Weekend w Rydze a tak naprawdę plaża w Jurmali

Pod koniec maja wybraliśmy się w końcu odwiedzić znajomego. Wydawało nam się, że mieszka w Rydze, o tym za chwilę.
Mieliśmy prawdziwe weekendowe experience bąbla turystycznego. Na lotnisku ktoś na nas czeka. Zabiera do super mieszkania ze spacerem po plaży. Pyszne jedzenie. Wycieczka do Rygi. Nasze wrażenia z Rygi to dużo zieleni. Nie tylko miejskiej, ale też knajpki dbają o zieleń dookoła. Do tego zwalajmy to na niemieckie wpływy i umiłowanie do porządku. Wszędzie było czysto.
Dla mnie niby krótki weekend, a baterie naładowane! :D

Piątkowy spacer wieczorny.


Śniadanie ze specjałami. Czarny chleb (nie najczarniejszy) i woda z prykiem, czyli woda ze skał.


Wycieczka do Rygi.















Księżna Katarzyna też się przechadza...


Niedzielny spacer na plaży. Jurmała słyneła kiedyś z radzieckiego festiwalu muzyki. Sama miejscowość pełna jest okazałych willi, Takie połączenie Sopotu i ze względu na architekturę Krupówek.





Znalezione w Kauflandzie - ryski skarb - szprotki w oleju.

Komentarze

Unknown pisze…
To gdzie mieszka jak nie w Rydze??

Popularne posty z tego bloga

Cypr

Watkins Glen & upstate New York