Neapol i okolice

Ostatni weekend marca spędziliśmy w Neapolu. Wyjeździe, który otrzymałam na moje grudniowe urodziny. Loty do Neapolu z Wrocławia to wielka nowość Ryanair i można je dostać za naprawdę dobrą cenę. Mogę domyślać się tylko, że ma to coś wspólnego z polityką miasta odnośnie turystów. 

Sam Neapol słynie z pizzy, ale też brudu, wiszącego wszędzie prania i mafii. Postaram się poruszyć każdy z tematów. 
Zacznę od końca - niebezpieczeństwo. Neapol nie robi dobrego wrażenia. Było to kiedyś największe miasto na świecie. W tej chwili jest to najbęściej zaludnione miasto w Europie. Możecie się zatem spodziewać labiryntu malutkich uliczek z wysokimi kamienicami po obu stronach. Samo centrum to pomieszanie niebezpiecznych zaułków, targowiska wszelakich materiałów (od luksusowych torebek po używane książki), oraz restauracji.
Neapol nie jest miastem turystycznym. Tak znajdziecie turystów, tak są magnesy na lodówkę, restauracje nastawione na turystów, ale jednocześnie wieczorami większość osób na ulicach to Włosi.
W Neapolu jest oczywiście pizza(!) a w okolicy wytwarza się ser mozzarella. Pizza neapolitańska chroniona jest certyfikatem aby wszyscy używali składników z Kampanii.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cypr

Podsumowanie po wakacjach w USA - Transport

Mateusz próbuje kawy z odbytu lisomyszy: Kopi Luwak