Osobliwości Ameryki #2

Woda - lepsza w smaku wodę lejemy w Polsce do żelazek. Jakby u nas były takie wody to u nas tez wszyscy piliby cole. Schłodzić to to trzeba, ale nawet cytryna mało pomaga. Co ciekawe w sklepach nie występuje woda gazowana.  W takim Walmart zapomnijcie, w drogich możemy liczyć na importowane perierr z san pelegrino za kosmiczne pieniądze.  U nas woda źródlana to tutaj standard włoskiej mineralnej o ile chcemy wydawać 2$ za butelkę wody. Dziwi nas to bo kraj geologiczne ciekawszy i muszą mieć swoje Kudowa Spings. Nisza na rynku to firma, która będzie wymieniać cisowianke na suszarki do ubrań. Ja tęsknimy za woda z lidla z lodówki.  

Kawa - wszystko fajnie tylko brakuje ciśnienia. W hotelach w każdym pokoju jest ekspresik do kawy i można przelewajke zrobić. Nie ma to często sensu bo w lobby stoi termos dostępny cały czas. W nielicznych miejscach udaje się zamówić espresso i zazwyczaj są to europejskie kawiarnie pełne Europejczyków. Nawet w sturbucks nie ma prawdziwych ekspresów. Mocna kawa to mocno palona  a  nie mocna. Widzieliśmy szkolenie pracowników i lekcje jak opisywać zamówienia na kubkach. Dawno nie bylismy w Polsce w sturbacks, ale tu samo zamówienie kawy to dobre 5 min bo mają 4 rodzaje mleka i 4 substytuty cukru.

Komentarze

Unknown pisze…
A jak to wygląda w Starbuniu z imionami na kubkach? Krąży w końcu mnóstwo żartów na ten temat - na przykład: https://www.youtube.com/watch?v=LsBJhxGUSHg
lothar pisze…
Pisza imiona jak w Polsce. Jaj nje robili. Matthew bylo na kubku.

Popularne posty z tego bloga

Cypr

Weekend w Rydze a tak naprawdę plaża w Jurmali

Watkins Glen & upstate New York