To Atlanta aaaa, Atlanta
Kolejna długa droga autem doprowadziła nas do największej aglomeracji Georgii.
Po drodze widzieliśmy ogromne montownie Hyundaia w Alabamie i KIA w Georgii.
Atlanta to miasto sprawiające mile wrażenie. Nie śmierdzi, jest zielono, ludzie mili, jeżdżą na rowerach.
Amerykanie jeżdżą fatalnie, połowa bez świateł w nocy, zero kierunkowskazów. Jednak wszystko dostosowane jest do ruchu drogowego i jest wyjątkowo proste.
Nawet takie prawdziwki jak oni, którzy przy skręt ach zajeżdżają na sąsiedni pas, dają sobie radę.
MPK w Atlancie nazywa się MARTA
Komentarze